fbpx
Czekamy na twojego pupila !
BLOG

Pacjenci nowotworowi są coraz częstszymi pacjentami odwiedzającymi gabinety weterynaryjne. Czy to oznacza, że jest coraz więcej nowotworów? Nie! Zwiększenie pracy dla onkologów zajmujących się psami i kotami wynika z jednej strony z ciągle rosnącej świadomości i wiedzy właścicieli, a z drugiej ze wzrostem możliwości diagnostycznych i terapeutycznych lekarzy weterynarii. Lecznice są coraz lepiej wyposażone, a weterynarze stale pogłębiają swoją wiedzę, również tą specjalistyczną, na rozmaitych krajowych i zagranicznych kursach.

nowotwór

Nowotwory niezłośliwe

Nie każdy nowotwór musi od razu oznaczać zagrożenie życia. Nowotwory niezłośliwe nie wymagają natychmiastowej interwencji. Jeżeli jest możliwość, należy się ich pozbywać, ponieważ nawet łagodne zmiany mogą się uzłośliwić. Dobrym przykładem jest Branta, u której na faflu przez 2 lata widoczny był uszypułowany guzek. Nie rósł, ale ze względu na brak włosa narażony był na działanie promieni słonecznych. Właściciel mając świadomość, że guzek jest łagodny, stale odkładał operację. W pewnym momencie zauważył, że na guzku pojawiły się ciemne odbarwienia, a do tego spuchło suni gardło. Jak do nas przyjechał okazało się, że ciemne zgrubienia to złośliwy czerniak, a zgrubienie pod żuchwą to przerzut do węzła chłonnego. Zabieg przedłużył suczce życie tylko o 2 miesiące, odeszła z powodu rozsiewu nowotworu do nerek… Wczesna operacja doprowadziłaby do wyleczenia.

Czasami trafiamy do lekarza weterynarii z psiakiem, u którego wyczuwalne są duże, miękkie guzy. „To tłuszczak, nie ruszajmy go”. Ale czy taka decyzja jest słuszna? Tłuszczak to też nowotwór, a do tego może mieć wersję złośliwą – tłuszczako-mięsaka. U moich pacjentów jak podejrzewam tłuszczaka staram się ustalić z właścicielem dalszą strategię działania. Z jednej strony rozmawiamy o zabiegu. Trzeba rozpatrzeć wszystkie za i przeciw. Czasami poprzestaję na pobraniu biopsji i po otrzymaniu wyniku podejmujemy decyzję. Jeżeli ryzyko operacji jest duże (lokalizacja guza, jego wielkość, zaawansowany wiek pacjenta i współistniejące choroby) odstępujemy od zabiegu. Jeżeli ryzyko jest niewielkie, to zawsze lepiej jest tłuszczaka usunąć.

nowotwór

Nowotwory złośliwe

A co z nowotworami złośliwymi? To jest prawdziwy temat rzeka. Podstawową metodą postępowania jest chirurgia. Jeżeli guz da się usunąć, należy to zrobić jak najszybciej! Rozległość operacji zależy od lekarza – onkologa, który opierając się na swojej wiedzy i doświadczeniu decyduje, czy konieczny jest większy, czy mniejszy margines cięcia. Operacja musi być poprzedzona badaniami kwalifikującymi, takimi jak badania krwi i moczu, zdjęciami rentgenowskimi klatki piersiowej, czy badaniem usg jamy brzusznej. Często wykonuje się też badanie cytologiczne lub histopatologiczne wycinka przed zabiegiem, a zawsze guz powinien być zbadany po jego usunięciu. Pozwala to lekarzowi ustalić dalsze postępowanie. Może zaproponować obserwację okolicy blizny operacyjnej i okresowe kontrole lub bardziej zaawansowane metody, takie jak elektrochemioterapia lub chemioterapia.

Osobną grupą nowotworów złośliwych są nowotwory wywodzące się z tkanki krwiotwórczej, takie jak chłoniaki i białaczki. Tych nie da się usunąć chirurgicznie, bo nie są skupione w jednym miejscu, ale dotyczą wielu miejsc organizmu. Dla nich zarezerwowane są dożylne i doustne leki przeciwnowotworowe. Jednak nie każdy pacjent nadaje się do leczenia chemią. Są zwierzaki, u których pojawiają się znacznego stopnia objawy uboczne i konieczna jest modyfikacja leczenia lub nawet odstąpienie od podawania leków. Większość na szczęście reaguje dość dobrze i jesteśmy w stanie przedłużyć życie pacjenta o wiele miesięcy, a nawet kilka lat.

Czy lekarz pierwszego kontaktu może leczyć pacjentów onkologicznych?

W PW THERIOS pacjenci onkologiczni stanowią znaczny odsetek wszystkich zwierzaków. Wiele z nich trafia do nas po prostu… za późno. Pacjenci na wczesnym etapie choroby nowotworowej są rzadkością. Najczęściej pojawia się mały guzek, który jest usuwany przez miejscowego lekarza, a potem zapomniany. Dramat zaczyna się jak okazuje się, że pies, czy kot zaczyna mieć problemy oddechowe. Właściciele przyjeżdżają na konsultację ze zwierzakiem dosłownie przeżartym przez nowotwór. Przykładem jest nasza pacjentka sprzed kilku dni. Kropka to niewielka sunia, u której pojawiły się zgrubienia na sutku. Na tyle małe, że miejscowy weterynarz nie zalecił ich usunięcia. Po kilku tygodniach suczka poczuła się źle, zaczęła mieć problemy z oddychaniem i pojawiły się wymioty. Na wizycie okazało się, że klatka piersiowa wypełniona jest płynem zawierającym ogromną ilość komórek raka, w płucach są rozsiane przerzuty, a wymioty spowodowane są zapaleniem trzustki.

Specjalistyczne konsultacje

Najbardziej komfortową sytuacją jest wczesna konsultacja u onkologa. To na takim etapie jest najwięcej przypadków wyleczenia, nawet nowotworów złośliwych. Czasami konieczna jest decyzja: rozległy zabieg, który daje szanse wyleczenia, czy leczenie zachowawcze? Niektórzy właściciele nie chcą słyszeć o amputacjach, czy resekcji jelita. W porządku, te decyzje też nie są złe. Najważniejsze, że są ŚWIADOME. Dostają rozpiskę z opcjami postępowania i wybierają te, które uznają za najlepsze dla ich zwierzaka. Wiedzą, że ryzykują. Najsmutniejsze są sytuacje, gdy na pytanie: czy jakbyśmy wcześniej postąpili inaczej, to nasz pies/kot mógł wyzdrowieć? odpowiadam: TAK, ale teraz jest już za późno… To dlaczego nasz lekarz nas nie poinformował? Nie poinformował, bo nie wiedział, że są bardziej zaawansowane opcje leczenia. Onkologia jest w weterynarii dziedziną stosunkowo młodą, a możliwości jest coraz więcej. Nauka pędzi do przodu i coraz więcej zaawansowanych metod, zarezerwowanych do tej pory dla ludzi, znajduje się w zasięgu lekarzy weterynarii. A do tego jest to dziedzina tak obszerna, że nie można wymagać od lekarza – internisty, żeby znał się na onkologii! Dlatego pacjentom onkologicznym zalecam konsultacje onkologiczne – to znacznie zwiększa szanse naszych zwierzaków na wyleczenie lub przedłużenie szczęśliwego życia!

nowotwór

Autor: lek. wet. Maja Ingarden

Chcesz być na bieżąco informowany o nowych artykułach na blogu klinicznym?
Śledź nas na facebook’owym fanpage!

therios_myslenice
+48 695 937 228
therios@therios.eu

Realizacja: