Święta i Nowy Rok
Wielkimi krokami zbliża się czas świąteczny i około noworoczny, w którym miliony psów przeżywa swoje dramaty. Mówię tutaj o lęku przed nadmiernymi dźwiękami, z którym zmaga się około 60% psów! U każdego psa ten lęk może objawiać się w inny sposób – dyszenie, ślinienie, drżenie, popuszczanie moczu, niekontrolowane oddawanie kału, ucieczki/chowanie się w różnych miejscach, bezruch, nadmierna wokalizacja (wycie, szczekanie). Takie zachowania pokazują, że Nasz pies nie radzi sobie z problemem nieoczekiwanych dźwięków. Bardzo często zbagatelizowanie problemu lub co gorsza konfrontowanie psa z dźwiękami, których się obawia tylko nasili problem, bardzo często prowadząc do fobii dźwiękowej. Wielu opiekunów psów czeka na ostatnią chwilę, aby wspomóc swoich podopiecznych, ale ta pomoc często jest niewystarczająca. Do tematu fobii i lęku dźwiękowego trzeba podejść wielotorowo, aby podjąć jakąkolwiek walkę z lękiem i fobią dźwiękową, należy ocenić behawioralne objawy stresu i jego poziom. Terapię należy dostosować do łagodnej, umiarkowanej lub wysokiej reakcji stresowej na dźwięki.
Modyfikacja środowiska psa
Zmiana w środowisku psa ma za zadanie sprawić, aby pies poczuł się bezpiecznie lub stworzyć podłoże do terapii zachowawczej, a przede wszystkim farmakologicznej. W okresie burzowym pies potrafi wyczuć zmianę ładunków elektrycznych. Tłumaczyłoby to dlaczego niektóre psy czują się bezpiecznie w łazience, w wannie, pod prysznicem lub za elementami łazienkowej ceramiki, czyli tam gdzie jest uziemienie. Niektórzy badacze stawiają hipotezę, że naelektryzowane powietrze może sprawiać psu ból w postaci bolesnych wyładowań. Dotyczy to psów o długiej i gęstej sierści. Można zaobserwować u Naszych psów już pierwsze symptomy lęku przed nadchodzącą burzą jeszcze na długo przed jej faktycznym nadejściem. Jest to związane z wahaniami ciśnienia, ale również z niepokojem niektórych właścicieli.
Maskowanie intensywności dźwięków
Włączone radio i telewizor potrafią zamaskować intensywność niektórych dźwięków. Muzyka klasyczna również może złagodzić stres, ale musi być już dla psa znana i kojarzona z miłymi odczuciami. Zamknięcie okien i przysłonięcie ich żaluzjami też potrafi zbudować poczucie bezpieczeństwa. Bardzo często można zaobserwować jak zlękniony pies szuka schronienia pod łóżkiem, w szafie lub w innych zaciemnionych miejscach. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest tu kennel materiałowy bądź metalowy (dodatkowo nakryty kocem lub grubszą tkaniną). Można wyścielić go wewnątrz miękkimi kocami i poduszkami, podając naturalne gryzaki. Przypominam, że rzucie pozwala rozładować psu napięcie i stres. Drzwi klatki mają być obowiązkowo otwarte, bez względu jak zaawansowany jest trening kennelowy. Przebywanie tam w czasie nieprzyjemnych doznań, ma być wyborem psa, a nie przymusem. Również dla psów, które mają tendencję do “wciskania” się w różne niedostępne miejsca polecane są dobrze dopasowane kamizelki przeciwlękowe.
Nie czekaj na ostatni moment!
Zarówno zmiany w środowisku jak i postępowanie farmakologiczne należy wprowadzić dużo wcześniej. Mam na myśli nie dzień czy dwa przed planowanym zdarzeniem, ale co najmniej miesiąc. Jeżeli chcemy budować bezpieczeństwo psa w klatce to nie zrobimy tego w dwa dni. Analogiczna sytuacja ma się do kamizelek przeciwlękowych czy słuchawek Mutt Muffs, gdzie trzeba zastosować metodę przeciwwarunkowania, aby narzędzie mogło przynieść efekt terapeutyczny.
Fermonoterapia
Jeżeli mamy do czynienia z niskim poziomem stresu można zastosować feromony D.A.P w formie dyfuzora do kontaktu. Najlepiej jest zainstalować go bliżej posłania lub klatki, gdzie pies czuje się bezpiecznie. Innym rozwiązaniem jest również założenie obroży z feromonami, która również łagodnie uspokaja. Alfa-kazozepina (naturalny biopeptyd) również jest substancją, którą stosuje się doraźnie w umiarkowanym lęku przed hałasem. Działa dobrze w terapii skojarzonej z TCA-Trójcyklicznymi antydepresantami.
Farmakoterapia
W lęku średnim i dużym do fobicznego zalecane są leki działające długofalowo, a dodatkowo zalecam leki działające doraźnie, które podajemy godzinę przed spodziewaną sytuacją stresową. Do grupy leków działających doraźnie zaliczamy Benzodiazepiny, których działanie jest krótkie (od 4 do 8 godzin). Tego typu leki dobiera się indywidualnie do pacjenta i modyfikuje dawkę w zależności od reakcji psa na lęk. Niektóre z tej grupy leków mogą powodować nadmierne pobudzenie, zamiast działania sedatywnego, dlatego tak ważne jest dobranie odpowiedniego leku do konkretnego psa. Benzodiazepiny działają jako blokery pamięci i często są również podawane jako lek pierwszego rzutu po jakimś traumatycznym wydarzeniu. Leków z tej grupy nie możemy stosować w długoterminowej terapii z powodu ich silnego działania uzależniającego. Również krótkoterminową strategią jest chlorowodorek deksmedetomidyny w żelu. Jest substancją działającą doraźnie, ale działa tylko około dwóch godzin. Stosuje się go na błonę śluzową pyska – między policzkiem a dziąsłem, w innym wypadku nie zadziała!
Terapia długoterminowa
Z roku na rok obchody noworoczne świętujemy nie tyle intensywniej, co wydłużają się one w czasie, dlatego często dla psów o dużym leku wprowadza się leki, które idealnie sprawdzają się w terapii długoterminowej. Mowa tu o TCATrójcyklicznych lekach przeciwdepresyjnych, inhibitorach wychwytu zwrotnego serotoniny oraz inhibitorach MAO. Na efekt terapeutyczny czeka się od 2-6 tygodni. Bardzo fajnie łączą się w terapii skojarzonej z innymi benzodiazepinami.
Acepromazyna – NIE!
Bardzo ważną zasadą w wyciszaniu fobii dźwiękowej jest zakaz podawania Acepromazyny. Absolutnie nie powinna być podawana, gdyż zwiotcza mięśnie i uwrażliwia na dźwięki!!! Dlatego uczulam właścicieli psów, aby zwrócili uwagę na substancje, która nie powinna znaleźć zastosowania w tej sytuacji. Fundujemy psu dramat w czystej postaci, ponieważ doskonale wszystko słyszy, a jednocześnie nie może się poruszyć.
Zalety farmakoterapii
Dobrze dobrana farmakoterapia poprawia komfort życia zwierzęcia w najbardziej stresogennym dla niego okresie, a także stwarza doskonałe podłoże do pracy behawioralnej z psem. Niewątpliwie jeszcze jest to dziedzina po macoszemu traktowana przez lekarzy i techników weterynarii, a przecież silny stres potrafi działać destrukcyjnie na psi organizm i jako świadomi właściciele powinniśmy pomóc Naszym podopiecznym. Przy dużym lęku wprowadzenie tylko terapii behawioralnej bez terapii farmakologicznej, jest działaniem niezgodnym z dobrostanem psa. Narażenie psa na permanentny stres (np. w okresie burzowym czy około świątecznym) wzmaga wydzielanie “hormonów stresu”, a tym samym doprowadza do stopniowego wyniszczenia organizmu.
Konsultacja medyczna
Przed zastosowaniem terapii farmakologicznej konieczna jest ocena stanu klinicznego psa przez lekarza weterynarii. Czasem takie dolegliwości jak bolesność lub świąd są w stanie spotęgować lęk. Aby dobrać odpowiedni lek, nie warto czekać na ostatni moment. Każdy pies jest inny, a także jego reakcja na dźwięki jest często niespecyficzna. Aby przygotować psa nie tylko od strony farmakologicznej, ale przede wszystkim behawioralnej – czas gra znaczącą rolę. Decydując się na wizytę u lekarza weterynarii dużo wcześniej, lekarz może poznać pacjenta i dobrać odpowiedni lek oraz jego dawkę. Wtedy możemy spodziewać się, że Nasza pomoc przyniesie skutek, da motywację do pracy z psem, a przede wszystkim przyniesie ulgę wszystkim domownikom.
Co można jeszcze zrobić?
Również odpowiednia dieta bogata w tryptofan- prekursor serotoniny, może pomóc w radzeniu sobie z niewielkim stresem związanym z dźwiękami. Na rynku jest wiele preparatów suplementujących ten aminokwas, ale należny je wprowadzić długo wcześniej, aby organizm zdążył się wysycić (minimum miesiąc).
Ruch, czyli spacery i zabawy węchowe, szczególnie przed spodziewanym wydarzeniem zawsze przynoszą pozytywny skutek i pomagają rozładować psie napięcie.
W czasie stresującej sytuacji, jak najbardziej należy dać swojemu psu wsparcie, ale nie mówię tu o nadmiernym pocieszaniu go! Spokojny ton głosu, delikatne i długie ruchy głaszczące, nie tylko uspakajają i relaksują, ale również obniżają częstotliwość pracy serca. Należy pamiętać, że psy czują zapach stresu i lęku u człowiek, tak więc kontrola Naszego zachowania może wiele zdziałać.
Konsultacja behawioralna
Wcześniejsza wizyta z psiakiem daje nam większe możliwości. Pozwala na zapoznanie się z pacjentem i zebranie cennego wywiadu, ale także ocenę jego stanu zdrowia. Na tej podstawie możemy jeszcze skuteczniej pomóc Twojemu psu w walce z lękiem, bez względu na jego poziom!
W PW THERIOS podczas krótkiej wizyty kontrolnej, pod okiem lekarza i behawiorysty, indywidualnie dla każdego pacjenta:
– zbieramy cenny wywiad o samopoczuciu i zachowaniu
– ocenimy ogólny stan zdrowia
– ocenimy objawy i poziom stresu
– dobieramy odpowiednie suplementy* i/lub leki**
– zaproponujemy indywidualną terapię behawioralną
* Wprowadzone przynajmniej miesiąc przed stresującymi wydarzeniami- np. okres burzowy, sylwestrowy, przeprowadzka itp.
** Substancja czynna i jej dawka może być modyfikowana, gdyż farmakoterapia dobierana jest indywidualnie do pacjenta i jego stanu zdrowia.
Wydaje mi się, gdyby szczeniaki od pierwszych dni życia były przyzwyczajane do bodźców lękowych (o słabym natężeniu), to później lepiej by sobie radziły.